Płynie mokre milczenieod nowa opowiem Ci moje życie
skradną się brudne myśli do gniazdprzesunie nocksiężyc nad przepaść
muszę oddychać
mrok od luster chowa mój oddechto, co zostałopójdę pożegnaćptaki, niebo i ziemię
dojrzałam z Tobądo gorzkiej kawy
Fusy z brokatem i maliny na języku